Jeżeli chodzi o słowo żołnierka, to rzeczywiście słowniki ogólne języka polskiego podają tylko te dwa znaczenia, które Pani przytoczyła. Jednak w polskich gwarach wyraz ten odnotowywany był w znaczeniu 'żona żołnierza’ (np. zob. K. Dejna, Słownictwo ludowe z terenu byłych województw kieleckiego i łódzkiego (Z-Ż), w: „Rozprawy Komisji Językowej ŁTN”, t. XXXI, 1985, s. 143-265.), podobnie jak młynarka 'żona młynarza’, kowalka 'żona kowala’ itp. Natomiast w odniesieniu do rosyjskiego słowa жалмеркa źródła rosyjskie (http://cyberleninka.ru/article/n/zhalmerka-kazachya-soldatka) podają, że jest ono charakterystyczne dla dialektu Kozaków, m.in. Dońskich. A zatem polski tłumacz Cichego Donu bardzo trafnie zastąpił dialektalne słowo rosyjskie jego odpowiednikiem polskim również wywodzącym się z dialektu.
Słowniki etymologiczne języka rosyjskiego wywodzą słowo жалмеркa (występujące w wielu różnych wariantach, jeżeli chodzi o wymowę) od жолнер, które to określenie występowało od bardzo dawna w tym języku, a także od ukraińskiego жолнiр.
Jeżeli zaś chodzi o używanie słowa żołnierka w znaczeniu 'kobieta żołnierz’, w polszczyźnie ogólnej, to zagadnienie to wpisuje się w szerszy problem tworzenia nazw żeńskich od ich męskich odpowiedników. Uwagi tego typu, jak przytoczona przez Panią: „żeńskich odpowiedników nie posiadają takie męskie nazwy zawodów jak: żołnierz i marynarz” warto by było uzupełnić dodatkiem „do tej pory”, ponieważ we współczesnej polszczyźnie formy takie powstają masowo i (pomijając kwestie światopoglądowe) są naturalnym przykładem dążenia do precyzji wypowiedzi. Często rzeczywiście oceniane są przez użytkowników języka dość negatywnie (kibicka, powstanka), jednak w znacznej mierze może to wynikać z nowości tych form i nieprzyzwyczajenia do nich. Zapewne wtedy, kiedy po raz pierwszy użyte były wyrazy nauczycielka, lekarka czy pisarka, także budziły tego typu wątpliwości. Inna sprawa, że forma *marynarka, brzmiąca identycznie jak już istniejące słowo, nie jest najszczęśliwszym przykładem neologizmu.
Dodać jeszcze można, że nazwy żeńskie tworzone obecnie przyrostkiem –ka, mają często charakter potoczny, czyli nie powinny być używane w tekstach o charakterze oficjalnym, jednak wyraz żołnierka w Uniwersalnym słowniku języka polskiego (red. S. Dubisz, Warszawa 2003) odnotowany jest bez jakiegokolwiek kwalifikatora, a zatem jest traktowany jako wyraz należący do polszczyzny ogólnej. Sądzę zatem, że może Pani używać obu określeń kobiet służących w wojsku (jedno- i dwuwyrazowego) zamiennie.
Izabela Różycka