w reżyserii czy reżyserii

Syn wziął udział w konkursie, w ktorym jedno z zadań polegało na napisaniu recenzji spektaklu teatralnego( musiał go wcześnieh obejrzeć na YouTubie. ) Problem tym, że na początku napisał :"spektakl teatralny pod tytułem "Romeo i Julia" reżyserii Gruzy"i zostało to potraktowane jako błąd językowy, bo powinno być "w reżyaerii". Niestety forma bez przyimla króluje na filweb.pl i w ogóle na innych stronach. Poza tym w czwartym akapicie zaczął pisać"film", co również jest błędem językowym wg komisji. W internecie natknęłam się na stwierdzenie, że "film to nagranie utworu audiowizualnego, a nagranie spektaklu na Youtubie mieści się w tej definicji." Prosze o pomoc, czy mogłabym się odwołać od decyzji komisji

Opublikowano:

Przede wszystkim portale internetowe (pomijam oczywiście naukowe strony/blogi internetowe prowadzone przez językoznawców) nie są wyznacznikiem poprawności językowej, więc nie należy kierować się tym, co było napisane na stronach poświęconych filmom. Błędy językowe często można spotkać na szyldach, plakatach, a także w prasie i w telewizji. W języku polskim mówimy, że film/spektakl jest w reżyserii Andrzeja Wajdy, Jerzego Gruzy itd. Potwierdza to też NKJP. 

Jeśli chodzi o Pani drugą wątpliwość, definicję filmu/spektaklu znajdziemy w słownikach (m.in. w Słowniku terminów literackich pod red. M. Głowińskiego). Z kolei w ustawie z dnia 30 czerwca 2005 r. dotyczącej kinematografii możemy przeczytać, że film to:

utwór dowolnej długości, w tym utwór dokumentalny lub animowany, złożony z serii następujących po sobie obrazów z dźwiękiem lub bez dźwięku, utrwalonych na jakimkolwiek nośniku umożliwiającym wielokrotne odtwarzanie, wywołujących wrażenie ruchu i składających się na oryginalną całość, wyrażającą akcję (treść) w indywidualnej formie, a ponadto, z wyjątkiem utworów dokumentalnych i animowanych, przewidziany do wyświetlania w kinie jako pierwszym polu eksploatacji w rozumieniu przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Filmem jest również utwór, który z powodu okoliczności niezawinionych nie został wyświetlony w kinie.

Nie należy więc nagranego spektaklu nazywać filmem, bo mamy tu do czynienia z różnymi gatunkami. Spektaklu oglądanego w Teatrze Telewizji również nie nazwiemy filmem. 

Pozdrawiam

Anna Sokół-Klein

Zakład Współczesnego Języka Polskiego
Instytut Filologii Polskiej i Logopedii UŁ
Poradnia językowa
ul. Pomorska 171/173
90-236 Łódź

Funduszepleu
Projekt Multiportalu UŁ współfinansowany z funduszy Unii Europejskiej w ramach konkursu NCBR