Szanowni Państwo,
Zwracam się do Państwa z pytaniem o rodzaj terminu „vacatio legis”.
Który rodzaj – żeński czy nijaki – jest poprawny?
Wątpliwość o poprawny rodzaj narodziła się, ponieważ spotkałam się z dwiema tezami na ten temat:
– Jeden z wykładowców uniwersytetu, na którym studiuję, bardzo wyraźnie podkreślał, że termin ten jest rodzaju żeńskiego. Znalazłam także artykuł jednego z wykładowców Uniwersytetu Jagiellońskiego, w którym autor także twierdził, że rodzajem tego terminu, jest rodzaj żeński.
– Z kolei Profesor Bralczyk, niekwestionowany autorytet językowy, w jednej ze swoich książek, w odpowiedzi na pytanie Zainteresowanego, stwierdza, że „vacatio legis” jest rodzaju nijakiego, a wszelkie pozostałe warianty są dla Niego nieuzasadnione.
Zdrowy rozsądek nakazywałby twierdzić, że to głos Profesora jest rozstrzygający – jednak skoro termin dotyczy prawa, a prawnicy mówią, że jest inaczej, to może ich należałoby posłuchać?
Będę wdzięczna za poradę w tej sprawie.
Z góry dziękuję uprzejmie za odpowiedź.
Z wyrazami szacunku
Malwina U
Szanowna Pani,
łaciński rzeczownik vacatio jest rodzaju żeńskiego i nie ma co do tego wątpliwości. Zatem uzasadnione jest łączenie ‘vacatio legis’ z formami żeńskimi (np. vacatio legis była…). Sufiks –tio został przeniesiony na grunt języka polskiego (jako –cja) i obsługuje rzeczowniki obce, również rodzaju żeńskiego (np. ratio → racja, relatio → relacja, narratio → narracja, creatio → kreacja, perturbatio → perturbacja).
Stosowanie vacatio w połączeniach wskazujących na rodzaj nijaki może wynikać z przeniesienia na ten łaciński wyraz cechy typowej dla języka polskiego – w polszczyźnie końcówka –o jest bowiem typowa dla neutrum (rodzaju nijakiego), np. lato, oko, ucho, pióro, jajko. I w tak właśnie zwrot ten został opisany w Uniwersalnym słowniku języka polskiego PWN pod red. S. Dubisza – jako forma rodzaju nijakiego, nieodmienna (s. 325).
Łączymy pozdrowienia
Anna Lenartowicz-Zagrodna i Agnieszka Wierzbicka