Jak Pan zauważył, słowniki języka polskiego podają znaczenie przymiotnika bezinwazyjny tylko w odniesieniu do medycyny, a zatem traktują ten wyraz jako termin z tej dziedziny. Użycie tego przymiotnika w odniesieniu do innych zjawisk jest więc neologizmem znaczeniowym, a to oznacza, że treść tego wyrazu może odbiegać od ustalonej w definicji. Ponadto różnorodność obiektów badanych w taki sposób sprawia, że w przypadku każdego z nich działania takie polegać mogą na czymś nieco innym. Ponieważ nie dysponuję odpowiednim materiałem językowym pozwalającym na pogłębioną analizę, mogę jedynie w przybliżeniu określić wspólne elementy znaczeniowe występujące we wskazanych przez Pana kontekstach. Jak można sądzić, działanie bezinwazyjne oznacza działanie nienaruszające w żaden sposób struktury i funkcjonowania badanego obiektu (badane organy ciała, a nawet cała jego powierzchnia, nie zostają uszkodzone, a ich działanie zakłócone, krecie korytarze, a tym samym trawniki, nie są naruszone, woda czy ścieki w trakcie działań bezinwazyjnych cały czas płyną rurami, a nawierzchnia ulic nad nimi jest użytkowana przez mieszkańców zgodnie z przeznaczeniem). Ma Pan rację, że kwestia stosowania w badaniach bezinwazyjnych sond jest niejednoznaczna. Wprowadzenie sondy do żywego organizmu jest naruszeniem jego funkcjonowania, posłużenie się takim urządzeniem w przypadku badania rur takiego zakłócenia raczej nie wprowadza, być może zatem w odniesieniu do obiektów nieożywionych definicja powinna ten element pomijać. Sądzę jednak, że na jednoznaczne rozstrzygnięcie tej kwestii trzeba będzie poczekać, aż nowe znaczenie utrwali się w społecznym zwyczaju językowym.
Izabela Różycka