Panie Wacławie,
w opisanej przez Pana sytuacji warto użyć eufemizmów. Te figury stylistyczne pozwalają w łagodny sposób określić kogoś tak, aby nie poczuł się on urażony. Jeśli nie chcemy użyć słowa łysy możemy powiedzieć, że ktoś: ma wysokie czoło, czesze się na Kojaka lub ma fryzurę na Kojaka, ma ministerskie czoło albo że na jego mądrej głowie włos się nie trzyma.
Pozdrawiam
Agnieszka Wierzbicka
