błędne użycia zaimka względnego gdzie

Moje pytanie dotyczy użycia zaimka „gdzie”. Sądziłem, że ogólnie dotyczy on miejsca (a nie np. czasu czy okoliczności). Ale coraz częściej używany on jest nawet oficjalnie w innym znaczeniu, zamiast gdy, kiedy, jeżeli itd. Np. „Jak można przyznawać niepełnosprawnemu 500 zł, gdzie najtańszy wózek inwalidzki kosztuje 1ooo zł”. Proszę o wyjaśnienie

Ma Pan rację zarówno wtedy, kiedy interpretuje Pan ten zaimek jako odnoszący się do miejsca (np. Poszedł tam, gdzie się go nie spodziewali.; Spotkajmy się tam, gdzie wczoraj.) jak i wówczas, gdy zauważa Pan zwiększającą się liczbę niepoprawnych użyć tego wskaźnika zespolenia. Rzeczywiście tego typu błędów językowych słyszymy bardzo dużo. Oprócz zaimków i spójników wprowadzających zdania podrzędne czasu (gdy, kiedy) i warunku (jeżeli) wypiera on także zaimek wprowadzający zdania podrzędne przydawkowe (który), np. Uważany jest za takiego komentatora, gdzie takie formy emocjonalne się często pojawiają (zam.: u którego); Weźmy pod uwagę Wojciecha Jaruzelskiego, gdzie jego ojciec zginął w którymś obozie niedaleko Katynia (zam. : którego); W moim mieście nie mam wielu takich przyjaciół, gdzie moglibyśmy pogadać o interesujących nas sprawach (zam.: z którymi), itp. Zdania tego typu  są nie tylko niepoprawne pod względem gramatycznym, ale jednocześnie niespójne pod względem logicznym, tzn. nie ukazują rzeczywistych relacji między opisywanymi elementami rzeczywistości. Można więc powiedzieć, że użycie w takich kontekstach zaimka gdzie jest błędem podwójnym.

Izabela Różycka