Zacznijmy od znaczenia wyrazu snadź, którego nie notują żadne współczesne słowniki. W „Słowniku języka polskiego” wydanym przez Maurycego Orgelbranda w Wilnie w 1861 r. można przeczytać: snadź/snać/sna/snaść – 1. „wedle podobieństwa, podobno, może, zapewne, tak się zdaje”, 2. „prawie”, 3. „domyślić się można, oczywiście”, 4. „nawet”. Poprawne pod względem składniowym byłoby więc wypowiedzenie: Co połączy jednych, drugich snadź podzieli.
Katarzyna Jachimowska